Redzikowo. Ochroniarz nie żyje. Tragedia w Biedronce
Choć są zawody, których wykonywanie wiąże się z mniejszym lub większym ryzykiem, prawdopodobieństwa wypadków nie możemy wykluczyć w przypadku żadnej profesji. Dotyczy to również stanowisk, które – jakby mogło się wydawać – są stosunkowo bezpieczne. Za taki zawód w powszechnej świadomości uchodzi z całą pewnością sklepowy ochroniarz. Do obowiązków osób pracujących w tej profesji należy czuwanie nad porządkiem w sklepie, ujęcie osób dopuszczających się kradzieży oraz pomoc w wykładaniu towaru i przyjmowaniu dostaw. Niestety to ostatnie zadanie nieraz okazuje się naprawdę trudne i niebezpieczne.
Przebieg zdarzenia
Boleśnie przekonali się o tym pracownicy marketu w Redzikowie, którzy w dramatycznych okolicznościach stracili swojego kolegę. Do zdarzenia doszło na początku lipca podczas nocnej zmiany. Ochroniarz właśnie przyjmował dostawę z samochodu ciężarowego. Jego kierowca cofnął auto, by dojechać do rampy. Pech niestety chciał, że w tej samej chwili na jego trasie znalazł się ochroniarz, który wskutek obrażeń głowy zmarł na miejscu.