Krzemieniewo. Jak zginęli małżonkowie? Wyjaśnia prokuratura

Zbrodnia, do jakiej doszło 10 lipca w Krzemieniewa rozgrzała opinię publiczną w okolicach Słupska, choć sprawą zainteresowały się również ogólnopolskie media. Wszystko przez zagadkowy charakter tego morderstwa i niewyjaśnione do końca okoliczności, w których zginęli małżonkowie mieszkający w jednym z domów w tej miejscowości – 49-letni Jacek i jego żona Agnieszka M. na razie wiadomo jedynie, że ich ciała znaleziono w domu, a do dokonania morderstwa użyto broni myśliwskiej. 

Podejrzany zmarły mąż, który był myśliwym oraz posiadał zezwolenie na broń
Wszystko zatem wskazuje na to, że to on zamordował swoją żonę, a po dokonaniu tego czynu postanowił sam odebrać sobie życie. Za tą wersją wydarzeń przemawia także fakt, że mężczyzna pozostawił list pożegnalny, w którym opisuje problemy małżeńskie dręczące ich związek. Para osierociła dwoje dzieci w wieku 16 i dziesięciu lat. To właśnie starsza córka znalazła ciała rodziców. Szczegóły zbrodni poznamy, kiedy wyjaśni je prokuratura.